< > wszystkie blogi

acocietoobchodzi

...waiting for my own war...

Smile 21-08-2008

21 sierpnia 2008
Jestem wniebowzięty. Absolutnie i bezwzględnie. Zakochałem się po uszy, znalazłem świetną i dobrze płatną pracę. Jest zajebiście. Byle tak dalej. Eh...permanentny uśmiech na twarzy i w ogóle pełen chill out.

-Chwila, po kolei. Zacznij od początku. Jakto się, kurwa, zakochałeś?! Jaką pracę i co rozumiesz przez dobrze płatną?! O co kaman?!

No dobra. Teraz to już moi znajomi przegięli. Czy wy macie monopol na bycie szczęśliwymi? Czy ja mam wiecznie wszystkim zazdrościć?! Skończył się dzień dziecka, nadejszła wielkopomna chwila i w ogóle.

Posłuchajcie...

Zakochałem się. Wiszę wielkiemu Joe Monster'owi skrzynkę wódki. Tak, poznałem ją na tym najwspanialszym portalu na świecie. Jest śliczna, inteligentna i rozumie mnie jak nikt inny. Rok młodsza. Więcej wam nie powiem bo co was to interesuje.

/edit
Na specjalne życzenie amonwar'a:


Praca. Doradca finansowy. Nazwy firmy zdradzić nie mogę, zarobki, na poczatek 5000 - 8000 PLN za pierwszy miesiąc. Później juz tylko lepiej. Niesamowita atmosfera, zero zobowiązań, nienormowany czas pracy, zarobek prowizyjny. Firma maksymalnie profesjonalna, zagraniczna, działająca od 37 lat. Coś pięknego.

Coś jeszcze checie wiedzieć?

-Jak tam studia, mieszkanie?

Studia? są, jeszcze nie wyleciałem i nie mam takiego zamiaru.
Mieszkanie? Wporzo, mój najlepsiejszy przyjaciel się wprowadził ostatnio. Super pozytywnie, biba na całego, wszystko w jak najlepszym porządeczku.

To by było na tyle. Chciałem jeszcze tylko przeprosić (samego siebie, głownie), że tak dawno mnie tu nie było ale tyle się działo, brak czasu i weny twórczej...
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi