< > wszystkie blogi

m3ridan's absurdlog

Potwornie absurdalny blog

Dokąd idziesz cyber człowieku

21 czerwca 2009

Dzień jak co dzień zasiadasz przed swoim 47 calowym telewizorem włączasz poranne wiadomości dowiadujesz się z nich o rzeczach toczących się tysiące kilometrów dalej po drugiej stronie globu i nie dziwi cię to możesz w każdej chwili włączyć komputer i połączyć się z globalną wioską. Przecież taka rzeczywistość towarzyszy ci na co dzień w takiej się wychowałeś lub po trochu zaczynała wkraczać w twój świat. Ale czy jest jakakolwiek granica. Już dziś przerasta nas nasza własna technologia. Sztaby wykwalifikowanych ludzi pracują nad tym aby udogodnić nam życie aby dostarczyć nam cudów techniki które w taki czy inny sposób pomogą nam w codziennych czynnościach. Ale co z samym człowiekiem gdzie jest granica naszego rozwoju. Nie możemy oszukać matki natury nie możemy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stać się bardziej inteligentni nie możemy w żaden sposób przyspieszyć tego procesu. Ale co jeśli współczesna technika dostarczy nam urządzeń pozwalających oszukać naturalne procesy i zwiększyć nasze możliwości.
 

Wyobraź sobie świat w którym możesz sobie zafundować rozszerzenie pamięci jak w komputerze albo wgrać bezpośrednio do mózgu dowolny język. Jak to zrealizować ? Tu nie chodzi o brak technologii bo akurat żyjemy w czasach gdy wszystko rozwija się w zawrotnym tempie. Chodzi o to że mózg każdego człowieka to jego indywidualizm jego jestestwo. Więc już pojawia się obawa że ingerencja w ten organ to także ingerencja w nas samych że pod wpływem modyfikacji możemy się zmienić. Ale dość tych strasznych wizji zastanówmy się jak można by zrealizować takie połączenie. Dajmy na to posiadamy układ wspomagający pamięć niech będzie to jedna kość o pojemności jednego terabajta. Pozwala to na przechowanie niezliczonych ilości tekstu pisanego wraz z ilustracjami lub zdjęć rejestrowanych bezpośrednio przez nasze oczy. Także dźwięków słów mówionych słowem wszystkiego co przezywamy. Jak wyglądała by nauka czegokolwiek pod kątem człowieka posiadającego pamięć cyfrową ? Przeczytana książka zostaje zachowana w pamięci idealnie co do strony co do kropki i przecinka a człowiek w dowolnym momencie jest w stanie się odwołać do dowolnego fragmentu. Każde zasłyszane słowo czy rozmowa włącznie z dniem w którym się odbyła i masą szczegółów które rejestrujemy a nawet nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia zostają zapisane. Taki człowiek nie traci czasu na naukę czegokolwiek bo może sobie do pamięci wgrać wszystko co tylko będzie mu potrzebne. Prawda że piękna wizja ? Tyle że jest jeden zasadniczy problem. Jak to zrealizować. Mózg jest podzielony na rejony a każdy taki rejon odpowiada za osobną interpretację bodźców dostarczanych przez zmysły a w konsekwencji postrzegania świata. Mózg w procesach patrzenia słuchania smakowania wąchania myślenia zapamiętywania i innych których nie wymieniłem korzysta z różnych mechanizmów. Jeśli dajmy na to patrzymy na okrągły przedmiot w jednej chwili jesteśmy w stanie określić jaki ma kolor czy się porusza a jeśli tak to w jakim kierunku czy jeśli się zbliża to czy będziemy w stanie go schwycić jesteśmy nawet na podstawie doświadczenia życiowego określić w przybliżeniu materiał z którego jest zrobiony. Jeśli widzimy piłkę tenisową mózg od razu podpowiada nam że powinna być zielona gumowa i pokryta śmiesznymi króciutkimi włoskami jeśli piłkę do kosza to od razu wiemy że jest zrobiona z gumy ma małe wypustki i jest pomarańczowa przeważnie. Na widok zaparkowanego samochodu nie odskakujemy bo widzimy że się nie porusza. A nawet gdyby się nie poruszał to pierwszymi bodźcami na które zwraca nasz mózg uwagę to,czy jest zapalony silnik i czy w środku jest kierowca. I za te czynności odpowiada masa procesów których do końca jeszcze nie znamy. Dlatego pojawia się pierwszy i może najważniejszy problem jak połączyć zewnętrzne urządzenie elektroniczne z mózgiem tak aby wpiąć się w jego naturalne procesy w sposób zapewniający sprawne funkcjonowanie urządzenia. Jednocześnie dobrze by było aby moment zapisu i odczytu danych z pamięci elektronicznej odbywał się bez ingerencji człowieka ma to być proces na tyle naturalny aby był niezauważalny. Trzeba by było doprowadzić do połączenia wszystkich ważnych rejonów z układem pamięciowym. Do tego układ elektroniczny działa na zasadzie binarnej operuje na zerach i jedynkach a mózg na impulsach neuroprzekaźnikach oraz całemu zestawowi substancji chemicznych. Trzeba by było taki układ zaopatrzyć w interpreter czyli układ przetwarzający sygnały mózgowe na binarne i na odwrót.  Właściwie jedynym w miarę rozsądnym rozwiązaniem było by umieszczenie takiego układu w mózgu nowonarodzonego dziecka aby rozwijający się mózg sam zorganizował połączenia nerwowe z interpreterem takiego układu. W dalszym etapie można by używać kart rozszerzeń zupełnie jak zakup kości pamięci do komputera. Wyobraźmy sobie jakie niesie to ze sobą profity. Zacznijmy od wyświetlania filmów w sposób w jaki impulsy trafiają bezpośrednio na korę wzrokową poprzez układ elektroniczny oraz do pozostałych ośrodków w mózgu zapewniając nam realistyczne wrażenia i odczucia. Gdybyśmy oglądali film dokumentalny z wyprawy na biegun północny poczuli byśmy autentyczne zimno na skórze. A do tego zapachy smaki. Wizja jak z matrixa ale całkiem realna. Przełamanie barier elektronicznych i fizycznych da ogromne możliwości. Najpewniej rewolucja w dziedzinie technologii wszczepialnych do ludzkiego umysłu rozpocznie się od ludzi niepełnosprawnych już obecnie istnieją prototypy urządzeń zastępujących oczy czy uszy.  Co prawda jest to jeszcze dość daleka perspektywa jeśli chodzi o całkowite zastąpienie oka czy ucha ale nie jest to fikcja naukowa. Obecnie ostatnią barierą jest tylko i wyłącznie zwykła etyka jak daleko możemy posunąć się w modyfikacji. Mimo lat ewolucji sztuczne elementy mogą przewyższać nasz organizm wielokrotnie sztuczne dłonie zdolne podnosić ogromne ciężary czy sztuczne nogi pozwalające niepełnosprawnemu biegaczowi osiągać zawrotne prędkości pozostawiając w tyle swoich zdrowych rywali. Oczy zaopatrzone w szereg czujników pozwalających człowiekowi dostrzegać całe spektrum barw jak choćby promieniowanie ultrafioletowe czy promienie podczerwone. 

Istnieje obawa że jak przy budowie wierzy Babel  ludzkość zatraci się w samouwielbieniu i dążeniu do udoskonalenia własnego ciała przekraczając w pewnym momencie punkt w którym stracimy bezpowrotnie człowieczeństwo staniemy się na wpół maszynami na wpół tkanką z setkami światłowodów kabli zamiast żył i rodzi się pytanie czy w tym momencie życia iskra która pali się w każdym człowieku a nazywa się duszą nie ulotni się bezpowrotnie wraz z ostatnim oddechem prawdziwego człowieka. Maszyny nie mają duszy więc czy nadal będziemy ludźmi czy staniemy się maszynami które na chłodno kalkulują świat. Jak kolwiek nie potoczył by się rozwój człowieka zawsze możemy spaść na samo dno naszej egzystencji w każdym możliwym scenariuszu dlatego mimo dobrych intencji wypadało by mieć umiar w ulepszaniu tego co i tak wydaje się być dość dobrą konstrukcją w końcu nie było by nas na świecie tak wielu.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi