< > wszystkie blogi

m3ridan's absurdlog

Potwornie absurdalny blog

Coś jest z systemem nie tak. Czyli jak odkrywam luki w Matrixie.

7 października 2010
 Może i tytuł zabawny, ale będzie całkiem na serio.
W poniedziałek w pracy przy okazji załadunku materiałów rozwinęła się taka dyskusja na temat operatora dźwigu samojezdnego. Chłopak jeszcze całkiem młody, ale ewidentnie coś z nim jest nie tak. Sprawia czasem wrażenie jak by zasypiał na stojąco. Pierwszym podejrzeniem było iż ma cukrzycę. Ale ktoś z nim rozmawiał i chłopak całkowicie temu zaprzeczył. No i przy okazji wczorajszej rozmowy wyszło na jaw że ktoś go widział jak wychodził z ośrodka dla uzależnionych, i jedyna konkluzja jaką z tego wyciągnęliśmy to że ma HIV. A jego dziwne zachowanie to wina leków jakie przyjmuje. Nie znam się na tym ( na skutkach ubocznych przyjmowania takich leków) a i trochę sceptycznie podchodzę do takich informacji bo jak to bywa czasem ploty zaczynają żyć własnym życiem. No i też na zasadzie obrzuć kogoś wiadrem błota to zawsze się coś przyklei

 Trochę na wszystkich padł blady strach nie z przesądów czy niewiedzy, ale praca na kopalni obfituje w mniejsze lub większe skaleczenia. Czasem człowiek nie wie że ma gdzieś ranę dopóki nie zacznie się myć i nie zacznie szczypać. No jakoś dzień się zakończył a nikt z nas nic się nie dowiedział na temat Mirka i podejrzeń na temat jego choroby. Coś mi tam przemknęło przez myśl żeby go po prostu wziąć na rozmowę jak facet z facetem słuchaj o co chodzi. Ale nie miałem okazji. Po powrocie do domu włączyłem GG. Odezwał się znajomy z którym dość dawno nie gadałem, od słowa do słowa coś tam przebąknął że ma w życiu przesrane że coś mu się nie układa. Wypytałem więc o co chodzi więc w końcu się wysypał, przyznał się że od 2 lat jest nosicielem HIV. Przy okazji pracy W Anglii jako pielęgniarz zaraził się chyba przy skaleczeniu, potem poszło już jak lawina badania i wynik pozytywny. Pierwsze co to powiedział że nie zdziwi się jeśli będę bał się mu podać rękę bo niestety mentalność w naszym kraju pod tym względem jest straszna i on spotyka się z takim zachowaniem. 
Wracając do tematu. Już pomijam to że jest chory, nie będę go traktował z tego powodu jak trędowatego. Ale chodzi mi o to że jak przez całe życie nie miałem w swoim otoczeniu do czynienia z nikim kto byłby chory tak w jednym dniu jedna informacja po drugiej, niech mi ktoś to wytłumaczy. Proponuję wam częściej zwracać uwagę na takie zbiegi okoliczności bo powiem wam że zwracam i w moim życiu jest ich cała masa. Szkoda tylko że czasem taki pech spotyka w życiu ludzi których nie powinien. Ale cóż, los to jest niestety skórwysyn.

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi